Głębocki wygrywa Indywidualnie, Bydgoszcz drużynowo. I rundy za nami.
- aswybrzeze
- 24 maj
- 3 minut(y) czytania

Sobota była bardzo intensywna dla mini żużlowców, którzy dopiero dzisiaj rozegrali zaległe zawody w ramach I rundy Indywidualnego Pucharu Polski oraz Drużynowych Mistrzostw Polski w grupie A.
Na początek rywalizacji o godzinie 11:00 zawodnicy stanęli do walki o punkty w drużynach. Nasza Akademia wystawiła dwa zespoły. W składzie zabrakło Nikodema Sekuły, który nie jest jeszcze potwierdzony do startów przez POLSKI ZWIĄZEK MOTOROWY. Skład drugiej drużyny uzupełnił, trafiąjąc na zasadach 'Gościa' z Stali Gorzów - Oliwier Szymczak.
Zawody rozpoczęły się od wygranej pary Bazydło-Czajkowski. Niestety już w drugim biegu mieliśmy dosyć groźny upadek z udziałęm Adama Sygudy z Włókniarza Częstochowa, który nie był zdolny do jazdy już do końca dzisiejszego dnia. Na swoim Facebooku poinformował o kilku siniakach. Adamowi życzymy dużo zdrowia. Fenomenalnie w zawodach pokazał się debiutujący w mini żużlu Aleksander Feter z BTŻ Polonii, który dopiero 13 maja zdał licencję MŻ. Niepokonany był również Marcel Zwierzyński ze Stali Gorzów. Nasze pierwszy zespół zdobył 15 punktów zajmując ex-quo czwarte miejsce z Unią Leszno. Ważne punkty przywiózł dzisiaj Oliwier Fede, a dla gdańskich kibiców wyścig numer 8 gdzie podwójnie z Gustawem Bazydło przywieźli parę z Częstochowy był uznany za jeden z najlepszych momentów tego dnia. Swoje pierwsze punkty w rozpoczynającej się przygodzie z żużlem zdobyli debiutanci Stanisław Kwiatkowski i Ignacy Rataj. Ciekawie zaprezentował się wypożyczony z Gorzowa, wspominany już Szymczak, który w ostatnim wyścigu z naszym pierwszym zespołem wykorzystał pierwsze pola i przywiózł za plecami mającego problemy ze sprzętem Gucia.
Całą rywalizację drużynowo wygrał zespół z Bydgoszczy, a obok na podium stanęli zawodnicy Stali Gorzów i KS Toruń.
Po dwugodzinnej przerwie zawodnicy stanęli do rywalizacji indywidualnej. Rywalizacja pechowo zaczęła się dla Gustawa., który w swoich pierwszych dwóch wyścigach zanotował defekty na maszynie, która już pod koniec rywlizacji drużynowej dawała się we znaki. Ciekawie zaprezentował się z kolei Oliwier Fede. Wnuk legendarnego gdańskiego mechanika w wyściu 7 przywiózł za swoimi plecami Leona Ptaka i Bruno Cieślę, ustępując tylko Górniakowi. Podobnie zresztą jak w biegu 11, gdzie ponownie zapisał przy swoim nazwisku 2 punkty. W wyścigu numer 15, przez większość biegu po swoją dwójkę jechał z kolei Ignacy Rataj, jednak rozpędzający się za jego plecami Oliwier Szymczak wyprzedził go na czwartym okrążeniu. Problemy sprzętowe miał już też Stanisław Kwiatkowski, a na pewno do udanych tego dnia nie zaliczy Artur Czajkowski. Nasz kapitan miał dziś swoje problemy i w rywalizwacji indywidualnej zapisał tylko 2 punkty, plasując się na 17 miejcu.
Przez większość dnia, bo już podczas rywalizacji drużynowej, pojawiały się problemy z maszyną startową, która nie szła równo. Do tego kilka taśm sprawiły, że stan maszyny startowej mocno dał się we znaki. Wiele wyścigów było przerwyanych, ponieważ taśma nie szła równo. Problemy pod koniec zawodów sprawiły, że sędzia zdecydował się ostatnią serię puszczać na światło. Po zakończeniu 20 wyscigów, zgodnie z regulaminem w wyścigu finałowym o zwycięstwo w zawodach stanęło czterech najlepszych zawodników. W nim najlepszy, jak w cały zawodach okazał się Michał Głębocki ze Stali Gorzów, wyprzedzając swojego kolegę z drużyny Marcela Zwierzyńskiego. Na najniższym stopniu podium stanąl Felix Górniak, a ostatni linię mety w biegu finałowym przekroczył Sawin Turowski z KS Toruń.
WYNIKI I RUNDY Drużynowych Mistrzostw Polski - Grupa A:


WYNIKI I RUNDY Indywidualnego Pucharu Polski - Grupa A:

- Cieszymy się bardzo z naszych chłopaków. Pojechali bardzo fajnie, dla Oliwiera były to drugie zawody w życiu, a jego jazda naprawdę mogła się podobać. Szkoda mi bardzo Gustawa i Stacha, bo przez problemy sprzętowe potracili sporo punktów. A to napewno też może podłamać takich chłopaków. Mimo wszystko, na drugim motorze, Gustaw potrafił walczyć, wyprzedzać i przywieźć ważne punkty, a tutaj jednak większość zawodników z Polski jeździ na motorach marki Shupa i ta rywalizacja jest trudniejsza z nimi. Tym bardziej jestem dumny z naszych chłopaków. Czekamy też na Nikodema, który od trzeciej rundy będzie już z nami. To na pewno też był ciężki dzień dla Artura, ale jest też ważnym ogniwem w naszej drużynie, jako kapitan bardzo nas wspiera i z tego jestem dumny. Cała organizacja przebiegła super, całą zimę pracowaliśmy z torem i obecnie możemy go już robić na bieżąco więc nie ma tych problemów, które pojawiały się w zeszłym roku z dziurami. Jedynie walczymy z nierównościami, które przez podniesienie bandy w kilku miejscach sprawiła że potrzebujemy dosypać nawierzchni. A dzisiejsze problemy z maszyną startową to na pewno kolejny aspekt do poprawy. Na treningach i dotychczas nie mieliśmy z nią takich problemów. Fakt, że słupki maszyny są już mocno wysłużone i niestety dziś to dało we znaki. Mamy miesiąc do kolejnych zawodów i będziemy musieli poszukać z gospodarzem obiektu możliwości wyeliminowania tego. Dziękuję jednak wszystkim rodzicom za zaangażowanie w pomoc w organizacji, naszym sponsorom - szczególnie dla firmy PREZERO, która wsparła nas technicznie polewaczką, a także dla członków Akademii za pomoc w przeprowadzeniu zawodów i adeptów, którzy wspierali swoich kolegów. Widzimy się już 20 czerwca na Golden Boy Trophy. - powiedział Krystian Plech.
Komentarze